Filipińsko-Norweski Ślub pod Oslo

To był naprawdę ciekawy ślub! Jak pewnie już wiecie, o czym zawsze piszę i mówię: KOCHAM MULTI-CULTI ŚLUBY. Dlaczego je tak kocham? Ponieważ dwie przeróżne kultury zaczynają tworzyć jedną wyjątkową. Filipiny i Norwegia, będą tworzyć wspólną historię, którą zobaczycie poniżej. 

Phillippino-Norwegian wedding near Oslo

It was really awesome wedding! As you already know, what I always write and say: I LOVE MULTI-CULTI WEDDINGS. Why I lobe them? Beacuse in this point two different cultures will start create their own, special. This time Phillippines and Norway will tell you a story. Enjoy.

Przygotowania

Trond przygotowywał się w domu przyjaciela i drużby w jednym. Chłopaki nie mogli sobie poradzić z jednym elementem stroju Pana Młodego, więc zadzwonili po poradę do już doświadczonego kolegi. Było sporo śmiechu przy zmierzeniu się z tym krawatem. 

Myra miała przepiękną suknię od Morilee by Madeline Gardner, która miała 8 warstw i była strasznie ciężka – nie wiem jak ona to miała na sobie, ale wyglądała bajecznie! A relaksujący czas z przyjaciółką przy winie i żelkach przed ślubem to zdecydowanie dobry pomysł.

Preparation

Trond was preparing in house of friend and best man in one. Guys couldn’t finish one part of Groom’s suit so they called to experienced friend :). Was a lot of laugh during figth with a tie. 

Myra had very beautiful dress from Morilee by Madeline Gardne, which had 8 layers and was really heavy – I have no idea how she was able to have it on herself, but she looked fabulously! And relaxing time with the best friend, wine and gummys before wedding was definietly a good idea.

Ceremonia

Ceremonia odbyła się w uroczym małym Kościele we Sarpsborg, gdzie wychował się Trond. Pierwsze co rzucało się w oczy to niektórzy goście, ponieważ mieli na sobie tradycyjne stroje ludowe w pięknych intensywnych kolorach. Flower girls nie mogły się doczekać kiedy Panna Młoda przybędzie na to miejsce. 
Kiedy muzyka zaczęła grać, siostra Pana Młodego zaśpiewała na jej wejście. 
Zwróćcie uwagę, że podczas ceremonii Pan Młody ze swoimi drużbami i Panna Młoda ze swoją świadkową siedzieli na przeciw siebie, a po przysiędze zamienili się miejscami. 

Ceremony

Ceremony was in charming and small church in Sarpsborg, where Trond grow up. Firt of all what light up was some of guests, cause they had Norwegian traditional folk dresses in beautiful intense colours. Flower girs couldn’t wait when Bride will come. 
While music started play, Groom’s sister was singing on her walking down the aisle. 
Interesting thing, that during ceremony Groom with his best man and Bride with her Maid of honor were sitting vis-a-vis, after they switched places. 

Wesele

Wesele było ciekawe. Przypominało mi trochę wesele Kamili i Dana w Anglii. Spotkanie pełne przemówień rodziny, Państwa Młodych, dużo śmiechu i radości. Podobne było też to, że czas był podzielony na 2 części – pierwsza oficjalna z obiadem i przemowami, druga luźniejsza z kawą i ciastkiem. 
Ta druga była bardzo oryginalna, szczególnie, że rodzina i przyjaciele recytowali rymowane wiersze o Parze Młodej, śpiewali piosenki, opowiadali historie w kreatywny sposób. 
Dwie godziny przed północą odbył się pierwszy taniec i zabawy. Jedną z nich była tradycyjna zabawa z kijem. Na kiju nałożono cylinder i trzeba było rozpędzić się wyskoczyć i kopnąć w kapelusz tak, aby spał. Emocji było co nie miara! 

Reception

Reception reminded me about wedding in England. Meeting full of family and newly weds speeches, a lot of joy and laugh. Similar was also 2 parts of reception. First – official with diner and speeches, second more chill with cake and coffee. 
This second was really original, specially that family and friends was reciting poems, singing songs about newly weds i creative way. 
Two hours after before midnight they had first dance and games. One of them was tradtional game with stick. On the stick they put top hat and men needed to run jump and kick off the hat. Moment full of emotions!

error: ⓒ – ANNA LEWANDA